Barbara Wierzchucka - Nauczyciel wf - pan od fikołków?, wychowanie fizyczne, dydaktyka. Publikacje nauczycieli, AWANS.NET.

www.awans.net
Publikacje nauczycieli
 › strona główna › archiwum › indeks autorów › kontakt

Barbara Wierzchucka,   Szkoła Podstawowa nr 5 w Białymstoku

Nauczyciel wf - pan od fikołków?



"Zrozumiejmyż tedy, jak piękny i pożyteczny dla ludzi jest stan nauczycielski, z którego wyszło tylu mistrzów najlepszych umiejętności i z którego tyle korzyści czerpać zwykły inne stany. Dlatego tak wiele mówię o jego znakomitości i godności, abyśmy pamiętali, iż trzeba go wszelkimi sposobami bronić i ochraniać przed przewrotnością mniemań i zuchwalstwem ludzi naszego wieku."
Andrzej Frycz Modrzejewski "O poprawie Rzeczpospolitej"

Nauczyciel odgrywa decydującą rolę w procesie wychowania i nauczania w szkole, ponieważ jest organizatorem i kierownikiem tego procesu. W tym stwierdzeniu celowo wychowanie i nauczanie wymieniłam w tej, a nie innej kolejności. Szkoła współczesna drugoplanowo planuje i traktuje wychowanie. Nastawia się często jednostronnie na "przekazywanie odpowiedniej ilości materiału", a w dalszym postępowaniu, wyegzekwowanie wymaganych wiadomości i umiejętności oraz ustosunkowanie się do poziomu poprzez odpowiednią ocenę, czyli suchą cyfrę. Z tym modelem działania placówki oświatowej, jaką jest szkoła utożsamia się nauczyciel w swojej pracy i postawie. Nauczycielem szkoły współczesnej powinna być osoba, która na pierwszym miejscu stawia dobro ogólnoludzkie, zaś na drugim swój zawód, czyli nauczyciel - człowiek, a dopiero później nauczyciel - specjalista. Musimy sobie uświadomić, że nauczycielem nie może, a przynajmniej nie powinien być, człowiek zupełnie obojętny na sprawy dziecka, jednostka nie umiejąca uchwycić kontaktu psychicznego z młodzieżą, przez co nie rozumiejąca ich potrzeb. Należy pamiętać, że pewne prawa matematyczne czy umiejętności gimnastyczne po latach mogą "ulotnić się" z naszej świadomości, lecz pozytywny wpływ nauczyciela - wychowawcy może wyrzeźbić psychikę i osobowość wychowanka na trwałe.

Często, jako nauczyciele, zadajemy sobie pytanie: kim powinien być nauczyciel, jakimi powinien być obdarzony cechami? Sprawą powszechnie znaną jest fakt, że każdy człowiek, każde dziecko jest indywidualnością, do każdego należy podchodzić oddzielnie, a jednocześnie umieć jednostkę umieścić w całości, w klasie szkolnej, jako zbiorowość. Nauczyciel w tym miejscu powinien być doradcą, czasem wyrozumiałym, serdecznym, zawsze rozsądnym, zrównoważonym i cierpliwym. Powinien umieć utrzymać właściwy kontakt psychiczny z dziećmi i młodzieżą. Godną refleksji i zastanowienia jest sprawa naszego czysto teoretycznego podejścia do przedmiotu. Pomijam tu już takie przedmioty, jak: matematyka, przyroda, język polski czy angielski. Spójrzmy na swoje podwórko, przecież często lekcje wychowania fizycznego to nic innego, jak proces uporczywego i systematycznego męczenia nauką przewrotu w przód czy dwutaktu. Przy czynnościach motywacyjnych nie potrafimy połączyć teorii z praktyką, do czego zdobyte umiejętności mogą nam się przydać ("sztuka dla sztuki"). Nawet najcierpliwszego ucznia może zmęczyć coś, co go nie potrafi zainteresować, a musi to opanować, bo w przeciwnym razie konsekwencją będzie nieodpowiednia ocena. Coś, co może sprawiać przyjemność i radość, nie może być przykrym zabiegiem i nasza jest tu rola, aby nim nie było. Oczywiście, wszystkie te zarzuty można postawić programom, dyrektywom odgórnym, ale całym tym procesem steruje przecież nauczyciel. W jego gestii jest nie tylko przekazywanie wiedzy i ocena jej przyswojenia. Jego obowiązkiem jest, przede wszystkim, takie pokierowanie procesem nauczania - uczenia się, aby uczeń sam, z własnej inicjatywy, "egzekwował" od nauczyciela cały zasób wiadomości i umiejętności w danym zakresie. W jaki sposób nauczyciel to uczyni jest sprawą indywidualną.

Na szczęście mijają czasy, gdy królował typ nauczyciela - teoretyka. W ambicji każdego człowieka, a w szczególności nauczyciela, powinno być, używając języka sportowego, ciągłe podwyższenie poprzeczki, dążenie do doskonałości. Nowatorstwo jest poszukiwaniem lepszych rozwiązań w pracy zawodowej. Nowatorzy mają krytyczny stosunek do własnej pracy i jej efektów. Uważają, że nie można niczego wykonać tak dobrze, aby nie istniała możliwość wykonania tego lepiej.

Wszyscy zgodzimy się z twierdzeniem, iż wychowanie fizyczne w szkole jest przedmiotem specyficznym. Oczywiste jest, że nie należy go traktować jako przedmiotu bardziej lub mniej ważnego. Wychowanie fizyczne, jako przedmiot, jest po prostu nieodzownym czynnikiem w kształtowaniu osobowości młodego, wchodzącego w życie człowieka. Pomaga mu przełamywać własne słabości, pracować nad charakterem, usprawniać się, co prowadzi do uznania w oczach otoczenia i własnym. Nie jest to przedmiot tylko i wyłącznie gry w piłkę czy fikołków. Jego obecność w szkole powinna być sprawą oczywistą, normalną. Tak jak organizm człowieka nie może żyć, funkcjonować bez tlenu, tak warunkiem egzystencji szkoły powinna być obecność wychowania fizycznego. Nie podlega to według mnie jakiejkolwiek dyskusji.

Specyficzność przedmiotu nie jest odizolowana od nauczyciela i szczególnego charakteru jego pracy. Wiązanie teorii z praktyką to pole popisu dla nauczycieli przedmiotów tzw. praktycznych, a w szczególności wychowania fizycznego. Jest stereotypem, że uczeń interesuje się lekcją, lubi ją, kiedy czuje się w danej dziedzinie pewnie. Sytuację taką widzimy często na swoich lekcjach. Uczeń zdolny, uzyskujący zadawalające wyniki, a co za tym idzie oceny, chętnie przychodzi na lekcję i czynnie w niej uczestniczy. Zadaniem nauczyciela jest więc poświęcenie uwagi nie tylko uczniom sprawnym fizycznie i utalentowanym ruchowo, ale przede wszystkim uczniom słabym, nie nadążającym za grupą. Naszym głównym zadaniem powinno być doprowadzenie do takiego stanu, aby każdy uczeń wychodzący z lekcji wychowania fizycznego był dumny z siebie i zadowolony z przyjemnie spędzonego czasu, a my abyśmy z czystą przyjemnością mogli wstawiać do dziennika same szóstki i piątki.

Życzę państwu, aby lekcja fikołków była traktowana bardziej poważnie przez rodziców i nauczycieli innych przedmiotów. Aby uczniowie z zapałem, zainteresowaniem i radością przychodzili na nasze zajęcia. Czy tak będzie, zależy od nas samych, od naszego zaangażowania i serca włożonego w wykonywanie zawodu nauczyciela wychowania fizycznego. Możemy tak łatwo dać trochę szczęścia, dużo zdrowia i wiary w siebie naszym uczniom.

Publikacja dodana do Archiwum Internetowego Serwisu Oświatowego AWANS.NET 17 maja 2004 r. do góry

Copyright © 2004 AWANS.NET