Elżbieta Rybak - Mazurek Dąbrowskiego. Publikacje nauczycieli, AWANS.NET.

www.awans.net
Publikacje nauczycieli
 › strona główna › archiwum › indeks autorów › kontakt

Elżbieta Rybak,   Gimnazjum Publiczne w Widawie

Mazurek Dąbrowskiego



"JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA"
(hymn narodowy)

Słowa: Józef Wybicki
Melodia ludowa

Jeszcze Polska nie zginęła
Kiedy my żyjemy,
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Marsz, marsz, Dąbrowski
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami,
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężyć mamy.
Marsz, marsz, Dąbrowski...

Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.

Marsz, marsz, Dąbrowski...

Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany,
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.

Marsz, marsz, Dąbrowski...


(Wersja oficjalna z 15 października 1926 roku)

Trudno jest pisać o hymnie narodowym bez patosu i wzruszenia, chociaż wśród innych tego rodzaju oficjalnych utworów państwowych na świecie, często podniosłych i dumnych, wyróżnia się nasz "Mazurek Dąbrowskiego" właśnie miłą sercu taneczną melodią ludową oraz pogodnym i bezpretensjonalnym tekstem. Nie jest to przytyk do "cudzego podwórka ani brak należnego szacunku dla innych utworów hymnicznych, lecz stwierdzenie odmienności tej naszej pieśni narodowej.

Melodia "Mazurka Dąbrowskiego", wesoła i żywa, jest jak dźwięki starego zegara z kurantem w małym szlacheckim dworku Wybickich, w Bendominie na Kaszubach, gdzie urodził się Józef Wybicki (1747 - 1822), autor tej "Pieśni Legionów" - dedykowanej Dąbrowskiemu. A tekst - skromny i prosty - świadomie utrzymany jest w stylu dawnych staropolskich i kurdeszowych wiwatów. Tyle że na polityczny temat ułożonych. Jest więc nasz hymn narodowy, formalnie rzecz biorąc, utworem dalekim od patosu... ale kiedy jednak go słuchamy lub śpiewamy, zbyt wiele przypomina faktów i wydarzeń z naszych dziejów ojczystych, żeby móc oprzeć się dławiącemu gardło wzruszeniu.

Właściwie wszystko to, co wydarzyło się od roku 1797, jest w słowach i muzyce tej pieśni - jeśli nie wprost zapisane, to zakodowane w naszej wyobraźni, emocjach i odczuciach. Bohaterska i tragiczna epopeja Legionów Polskich w służbie Napoleona. Heroizm powstania listopadowego i styczniowego. Zmagania o niepodległość w latach 1914 - 1918, zakończone wreszcie sukcesem po wielu latach niewoli. Znowu klęska i bohaterstwo żołnierzy Września 1939. Konspiracja, partyzantka, powstanie warszawskie. Walki Polaków na wszystkich frontach drugiej wojny światowej: Monte Cassino, Lenino, Tobruk, Kołobrzeg, Berlin. Wszędzie tam, gdzie "szedł żołnierz i ginął", śpiewano "Jeszcze Polska nie zginęła". A był przecież także "Mazurek Dąbrowskiego" od wielu pokoleń "wyznaniem wiary" tysięcy patriotów, działaczy politycznych, zesłańców skazanych na katorgę, więźniów obozów koncentracyjnych. Był ostatnim krzykiem lub śpiewem zwykłych szarych ludzi stawianych przed lufami egzekucyjnych plutonów, prowadzonych na szubienicę, skazywanych na śmierć.

Po powstaniu listopadowym, szczególnie w okresie Wiosny Ludów, stał się ten legionowy utwór międzynarodową pieśnią wolności ujarzmionych i uciskanych. Słowa pieśni Wybickiego przetłumaczono na wiele języków świata. Uchodziła za pieśń rewolucyjną wykonywaną na barykadach. Jeszcze później wzorowano na melodii "Mazurka" hymny narodowe i pieśni wyzwoleńcze innych, odradzających się państw Europy. Może dlatego - że jak już powiedzieliśmy - jest on prosty, szczery, demokratyczny i niezwykły w formie i treści. Nie sławi króla lub cesarza. Nie wywyższa swojego narodu nad inne. Nie ma w nim szowinizmu czy pochlebstwa. Mówi o wszelkich sprawach językiem zwykłej żołnierskiej piosenki.

"Mazurek Dąbrowskiego" doczekał się ogromnej literatury naukowej. Są na ten temat interesujące publikacje historyczne, polityczne, filozoficzne. Już na podstawie wybranych sentencji i cytatów z tych dzieł można ułożyć pasjonującą antologię myśli narodowej. A jest jeszcze wielka poezja, powieść, muzyka i malarstwo z tą piosenką związane. Trudno sobie wyobrazić wiele arcydzieł sztuki polskiej bez tej skromnej pioseneczki pana Wybickiego, który zresztą nie przypuszczał nawet, co właściwie napisał.

Bo jak to się stało? Był upalny lipcowy wieczór 1797 roku w Reggio Dell'Emilia w północnych Włoszech i akurat zdarzyła się okazja do bankietu. Ten bankiet wydawały władze municypalne na cześć generała Dąbrowskiego oraz jego oficerów w dowód serdeczności i na pożegnanie polskiego wojska, które Bonaparte wzywał w inne miejsce. Jednocześnie dotarła mało wiarygodna obietnica wielkiego Korsykańczyka - że na wypadek wojny z Austrią powstanie polska dywizja pod dowództwem Dąbrowskiego. Był zatem powód do radości, wesołości i dobrego humoru. Pan Józef Wybicki postanowił uczcić to wszystko dodatkową atrakcją w postaci uprzednio przygotowanej piosenki. Nie wykluczone również, że część utworu improwizował na poczekaniu, podochocony winem i aplauzem, jaki mu towarzyszył. Dodajmy, że to prawykonanie "Mazurka Dąbrowskiego" odbyło się w "Caffe del Lutherani", gdzie ucztowała starszyzna Legionów i notable miejscy w towarzystwie swoich małżonek. Na ulicy przed restauracją bawił się natomiast lud, młodsi oficerowie i żołnierze. Strzelały szpunty od beczek z winem. Wybuchały girlandy sztucznych ogni. Tańczono modną Carmaniolę i polskie tańce ludowe. A w chłodnych salach "Caffe del Lutherani" Wybicki musiał w nieskończoność uczyć swojej piosenki.

Czy to wszystko nie dziwne? I może może nawet zbyt mało romantyczne, jak na premierę narodowej pieśni? Bankiet, wino, toasty i atmosfera polsko - włoskiej biesiady! Wszyscy przekrzykują się wołając: "Marsz, marsz Dąbrowski!" Może i dziwne? Ale może również i dlatego jest ten nasz "Mazurek Dąbrowskiego" utworem tak niezwykłym.

Melodia oparta jest na starym ludowym utworze pochodzącym z Podlasia, bardzo popularnym od początku XVII w. i znanym prawdopodobnie Wybickiemu znacznie wcześniej. Pierwodruk partytury fortepianowej w opracowaniu Wojciecha Alberta Sowińskiego ukazał się w "Hiszpanii Legionów Polskich" Leonarda Chodźki (Paryż, 1829) jako "Pieśń narodowa Polaków". Wokół autorstwa melodii trwał wieloletni spór. Początkowo przypisywano jej autorstwo Michałowi Kleofasowi Ogińskiemu, podskarbiemu litewskiemu, autorowi licznych polonezów i innych utworów muzycznych, m.in. "Marzenia dla Legionów Polskich", przesłanego J.H. Dąbrowskiemu 27 kwietnia 1797r. Wojciech Albert Sowiński (1805 - 1880) od samego początku utrzymywał, że "Mazurek" jest utworem ludowym, natomiast Stefan Witwicki w 1937r. dopatrywał się zbiorowego autorstwa. Spór rozstrzygnięto ostatecznie po odnalezieniu w 1933r. partytury "Marsza Ogińskiego" przez Włodzimierza Późniaka oraz w 1927r. rękopisu "Diverse danses pour le violon pour Monsieur Nahke" z 1800r. przez Łucjana Kamieńskiego. Zbiór ten spośród 86 tańców polskich zawiera ludowy mazurek bardzo zbliżony do melodii "Jeszcze Polska". Tak więc kwestię melodii wypada uznać za rozstrzygniętą.

Tekst "Pieśń Legionów Polskich" i niektóre przytoczone fakty podaję za książką znakomitego historyka Legionów prof. dr. Jana Pachońskliego: "Jeszcze Polska nie zginęła. 175 - lecie powstania polskiego hymnu narodowego" (Gdańsk, 1972), który dokładnie zrekonstruował okres pobytu Wybickiego w Reggio.



Tej samej Autorki:
Metody aktywizujące na lekcjach historii

Publikacja dodana do Archiwum Internetowego Serwisu Oświatowego AWANS.NET 31 maja 2004 r. do góry

Copyright © 2004 AWANS.NET