| Historia filmu 16mm i innych amatorskich formatów filmowych | Wywoływanie filmów Super8, 2x8mm, DS8 i 16mm |

| Sprzęt 16mm i 8mm | Sklep - filmy i sprzęt 16mm, 8mm, 35mm | Wspomnienia kinooperatorów | O sobie |

| Film 16mm panoramiczny - SCOPE |

Film 16mm

 ...czyli krótka autobiografia filmowca amatora i kolekcjonera filmów 16mm

Odkąd pamiętam, zawsze interesowałem się filmem. W wieku 5-6 lat dostałem w prezencie od Cioci z Żychlina rzutnik do przezroczy Bajka wraz z kilkoma filmami. Z czasem ta kolekcja powiększyła się, a ja organizowałem seanse filmowe dla mojego słonika, osiołka, żyrafy i misia. Jako ekran najczęściej służyło pudełko od butów. W przedpokoju wywieszałem własnoręcznie zrobione plakaty. W wolnych chwilach rysowałem "filmy" na zszytych kartkach papieru.

W czasie edukacji w Szkole Podstawowej nr 6 w Suwałkach często uczestniczyłem w projekcjach filmów 16mm, które w piwnicy wyświetlał woźny, pan Gawiński. Używany był projektor Elew, a ja z zainteresowaniem obserwowałem nie tylko film na ekranie, ale również jak zakłada się film na projektor, jak wygląda taśma filmowa, pudełka do niej, jak taśma przebiega przez projektor itp. Interesowało mnie wszystko, co było związane z kinem.

Któregoś razu mój Tata przyniósł mi krótki odcinek taśmy filmowej 16mm. Był to fragment rozbiegówki Polskiej Kroniki Filmowej z napisem Akt 1 POCZĄTEK, ja zaś zamontowałem go w swojej Bajce i z zainteresowaniem podziwiałem na ekranie. Dostałem też od Mamy puszkę z nienaświetloną (lub naświetloną:)) taśmą 16mm (2 x 16mm) o długości chyba 2 x 120m i bawiłem się tym filmem. W tym czasie kolekcja moich bajek powiększyła się, wyświetlałem 6 części Zorro, Śpioszek i Trocinek w roli detektywów i inne.

Rzutnik Bajka, bardzo popularny w polskich domach w latach 60-tych XX w. Projektor filmowy 16mm Elew, podobny był w mojej podstawówce Tak prawdopodobnie wyglądał kawałek filmu, który dał mi Tata

Kiedy byłem gdzieś w V - VI klasie Tata mojego kolegi Staśka kupił mu projektorek filmowy 8mmMuck firmy Defa wraz z trzema filmami: Król Puszczy z serii Bolek i Lolek, Plastuś w parku i Uwaga Diabeł. Były to filmy czarno - białe, oczywiście bez dźwięku. Ale mimo to zrobiła na mnie wielkie wrażenie projekcja na białych drzwiach od szafy u kolegi Staśka. Od tego dnia moim marzeniem stało się posiadanie takiego projektorka i oczywiście filmów. Stasiek pożyczył mi kilka razy ten sprzęt do domu i w wieczorem w kuchni wyświetlałem na okrągło filmy. Problemem był pękający pasek klinowy i czekało się aż "ktoś pojedzie do NRD i takie paski załatwi". Moje prośby o sprzedaż projektorka spełzy niestety na niczym. Miałem też drugiego kolegę, Marka, z projektorkiem 8mm Amator produkcji polskiej, był to projektor z lat 50-tych. Rżnąłem na nim te filmy 8mm w przenośni i dosłownie, bo niestety rysował je.

Projektor Muck filmów 8mm prod. Defa, NRD Bolek i Lolek Projektor filmów 8mm Amator, prod. polskiej, lata 50-te XX wieku
Projektor 8mm Muck był obiektem moich marzeń, kiedy byłem w klasie VI. Kadr z filmu 8mm Król Puszczy Projektor 8mm Amator produkcji polskiej z lat 50-tych XX wieku.

W tym czasie interesowałem się już fotografią, sam wywoływałem negatywy i robiłem odbitki. Należałem do kółka fotograficznego przy suwalskim Młodzieżowym Domu Kultury. Fotografii nauczył mnie mój Tata, a także Pan Leon Sójkowski, którego zdjęcia zamieszczała ówczesna Gazeta Białostocka. W MDK poznałem tajniki filmu 8mm, moim instruktorem był Pan Marek Perkowski. Czasami mogłem wypożyczyć kamerę, była to kamera 8mm Quartz-2, i zacząłem nakręcać moje pierwsze filmy. Były to filmy rodzinne, ale także wykonałem kilka ujęć o Suwałkach. Najstarszy mój film 8mm jest z 1973 roku i trzyma się całkiem dobrze. Korzystałem również z kamer Łada i Newa (chyba była to Newa-2). Filmy były wysyłane do wywołania do laboratorium w Bydgoszczy lub w Warszawie, czasem też wywoływaliśmy je sami.

Kamera 8mm Quartz-2 prod. ZSRR Film 8mm Dworzec PKS w Suwałkach, 1973
Kamera 8mm Quartz-2 prod. ZSRR Kadry z mojego pierwszego filmu, nakręconego kamerą Quartz-2, 1973 Dworzec PKS w Suwałkach, 1973, film 8mm, kamera Quartz-2

Kamera Łada prod. ZSRR Kamera Newa prod. ZSRR Ulica Noniewicza w Suwałkach, ok. roku 1973
Kamera 8mm Łada prod. ZSRR. Ta miała, zdaje się, transfokator. Natomiast w trzy obiektywy na obrotowej tarczy wyposażona była kamera 8mm Newa. Ulica Noniewicza w Suwałkach, ok. roku 1973. Po lewej stronie chłopskie sanie.

Pod koniec nauki w liceum stałem się zażartym kinomanem, kino było wtedy tanie, bilet kosztował 20 zł, ale to było tak, jak teraz 2 zł, chodziłem do kina i cztery razy w tygodniu, a było na co chodzić, do dzisiaj mam zeszyt, w którym zapisywałem filmy, które obejrzałem i oceniałem je. W ciągu roku obejrzałem w kinie ponad sto filmów. Filmy Bergmana, Bunuela, Felliniego, Polańskiego, Zanussiego, Kawalerowicza, Munka, Wajdy i innych. W Suwałkach były wtedy dwa kina: Bałtyk i Merkury, ale repertuar zmieniał się często. Na niektóre filmy chodziłem po kilka razy, np. na Taksówkarzu z Robertem de Niro byłem cztery razy. Na początku IV klasy liceum zamierzałem zostać lekarzem, ale jakoś w październiku zmieniłem decyzję i postanowiłem zdawać na Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, Telewizyjnej i Filmowej w Łodzi. Niestety szanse miałem nikłe, ponieważ na 6 wolnych miejsc było 120 chętnych osób. Próbowałem jednak, żeby w przyszłości nie żałować. Egzaminy teoretyczne zdałem, dostałem zaś ocenę niedostateczną za moją twórczość fotograficzną. I tak moja przygoda z Łodzią się zakończyła. Z perspektywy czasu jednak tego nie żałuję.

Kino Bałtyk, lata 90-te Kino Bałtyk na sprzedaż, wrzesień 2014 Egzaminy do PWSTTviF w Łodzi, 1978
Kino Bałtyk w Suwałkach - lata 90-te XX wieku... ... i obecnie - żebym miał 1 500 000 zł, może bym kupił? Egzaminy wstępne do PWSTTviF w Łodzi, 1978 rok

Jakoś nie ciągnęło mnie w szeregi Ludowego Wojska Polskiego, zostałem więc słuchaczem Policealnego Studium Geodezyjnego w Suwałkach. Miało to coś wspólnego z kinematografią, ponieważ teodolit i niwelator są to urządzenia optyczne, a jako takie, posiadają obiektywy:). Dwa lata spędzone w Studium wspominam mile, dużo czasu spędzaliśmy na imprezach towarzyskich. Nie to jednak było najważniejsze. 5 marca 1979 roku kupiłem swoją pierwszą prawdziwą kamerę, i to od razu Super 8!: Quartz Zoom DS8-3. W tym samym dniu nakręciłem pierwszą rolkę taśmy DS8, a w kolejnych następne. Następnym zakupem był projektor Ruś. Trochę nie podobało mi się, że ma zmienną prędkość, ale co tam, innych nie było. Kiedy na przełomie lat 70/80 zaczynało brakować w sklepach towarów, Rusia zawsze można było kupić w Foto-Optyce. W ten sposób posiadaczami tego wytworu sowieckiej techniki stali się też moi koledzy, którzy nawet niespecjalnie interesowali się filmem. Po prostu kupowało się to, co było w sklepach. Również filmy można było kupić bez problemu: ORWO UP15, UP21 i UP27. No i zaczęła się twórczość filmowa. Wkrótce sam zacząłem wywoływać filmy. Odnowiłem swoją współpracę z Domem Kultury, gdzie zespół fotograficzno - filmowy prowadził Pan Józef Romasz, obecnie wykładowca na Wydziale Operatorskim PWSFTviT w Łodzi, członek Polskiej Akademii Filmowej. Otrzymałem tam niezbędne wsparcie, zarówno merytoryczne, jak i w postaci sprzętu (najbardziej podobał mi projektor 8mm/Super8 Eumig Mark 608D, bo miał silnik asynchroniczny i wyświetlał ze stałą prędkością, a to pozwalało już na próby udźwiękowienia filmu). Również w WDK-u zobaczyłem po raz pierwszy projektor 16mm Meoclub 2 electronic firmy Meopta. Były to wtedy nieosiągalne wyżyny moich marzeń, taki sprzęt. Teraz czasy się zmieniły i stoją u mnie cztery takie pełnosprawne Meopty plus dwie na części. Za to marzenia są bardziej racjonalne.

Kamera filmowa DS 8 Quartz-Zoom DS8-3 Kadry z pierwszego filmu Super 8 Projektor 8mm Ruś
Moja pierwsza własna kamera filmowa Quartz-Zoom DS8-3. Kadry z pierwszego filmu DS 8. Projektor Ruś. Była to solidna radziecka maszyna, niestety nie miała stałej prędkości obrotów silnika.

Taśma filmowa ORWO UP21 DS8 Projektor Eumig MARK 608D Projektor 16mm Meopta Meoclub electronic 2
Taśma filmowa ORWO UP21 DS 8. Na takiej najczęściej kręciłem swoje filmy. Projektor filmowy 8mm/Super-8 Eumig MARK 608D. Projektor filmowy 16mm Meoclub electronic 2 firmy Meopta.

W latach 80-tych nakręciłem kilkadziesiąt filmów na taśmie Super 8mm. Są to filmy rodzinne, towarzyskie, ale również fabularyzowane. Podjęłem też pierwsze próby z kamerą 16mm, była to kamera Krasnogorsk-3. Potem nastąpiła pewna przerwa w działaniach twórczych, zmieniła się sytuacja, zarówno osobista, jak i na rynku, że tak powiem, produkcji obrazu. Popularny stał się sprzęt wideo, kupiłem kamerę Sony Hi8 i nią utrwalałem otaczający mnie świat. Ale pewnego razu dowiedziałem się, że pewna suwalska firma sprzedaje dwa projektory Meoclub 2 electronic. Bardzo dobre projektory 16mm i to od razu dwa! Nie zastaniawiając się długo nabyłem te projektory, pamiętam, że zapłaciłem za nie 1 400 000 zł. Piękna sprawa, tylko co teraz wyświetlać na tych projektorach? Był to początek lat 90-tych, kina objazdowe powoli upadały, pomyślałem więc, że może w Okręgowym Przedsiębiorstwie Rozpowszechniania Filmów mają jakieś zniszczone, niepotrzebne im filmy. Moje rozumowanie okazało się słuszne: po wykonaniu kilku ładnych uśmiechów do Pań pracujących w archiwum OPRF wracałem do Suwałk moim Maluchem, który był pod dach zapakowany takimi tytułami, jak: Nad Niemnem, Cudowne Dziecko, Podróże Pana Kleksa, Łuk Erosa, jednym ruskim filmem o bitwie o Leningrad, filmie o Australii, kilkoma bajkami i fragmentami Polskich Kronik Filmowych. Byłem bardzo szczęśliwy. To były początki mojej kolekcji filmów 16mm.

Jako że wówczas mieszkałem z rodziną w małym M-2, projektor stawiałem na balkonie i przez szybę rzucałem obraz na ścianę w pokoju. Była to moja pierwsza kabina projekcyjna. Walizy z filmami nie mieściły się w domu, więc musiałem je trzymać w piwnicy. Nie było to najlepsze rozwiązanie, ponieważ mieszkałem na czwartym piętrze bez windy i w razie projekcji musiałem latać z tymi walizami tam i z powrotem. Na szczęście moja Małżonka wpadła na pomysł, żeby wybudować dom, na co z początku nie miałem ochoty, później jednak uświadomiłem sobie, że w takim domu mógłbym urządzić salę projekcyjną i porządne archiwum filmowe (teraz sala kinowa jest na poddaszu, archiwum w piwnicy, windy nie ma, więc w sumie niewiele się zmieniło, nadal latam z walizami i pudłami). W nowym domu zamieszkaliśmy w 2000 roku, jednak na film 16mm czasu nie było, bo trzeba było dom wykańczać, kredyt spłacać i zajmować się dziećmi.

Kiedy nieco odetchnąłem, przypomniałem sobie o zakurzonych projektorach 16mm. Pojawiło się Allegro i tam jako pierwszy film 16mm kupiłem Zamach w reżyserii Jerzego Passendorfera. Pamiętam, że za ten film dałem 70 zł - i jeszcze się targowałem!

Ze smutkiem stwierdzam, że obecnie mało osób - w Polsce - interesuje się filmem 16mm. A szkoda, bo kręcenie i projekcje filmów na taśmie 16mm dostarczają wielu wspaniałych przeżyć...

Kontakt